ŁADUNKI NIEWIDOCZNE NA GIEŁDZIE PUBLICZNEJ. Giełda prywatna jest idealnym rozwiązaniem w przypadkach, gdy Twój zleceniodawca (np. duży producent) nie wyraża zgody na umieszczenie jego ładunków na publicznych giełdach transportowych. To szczególnie ważne, gdy szukasz przewoźnika do realizacji Twoich frachtów kontraktowych. Piszczałka - Ja kudłaty, durnowaty, reperuje stare graty. Kariera Rafała Synówki mogłaby potoczyć się z pewnością inaczej, gdyby wcześniej spotkał Macieja Dejczera, który był drugim reżyserem filmu „Cienie". – W tamtych czasach był jeszcze osobą nieznaną. Miał natomiast świetny scenariusz, oparty zresztą na faktach. 225 views, 3 likes, 0 loves, 1 comments, 0 shares, Facebook Watch Videos from Gminny Ośrodek Kultury, Sportu i Rekreacji: Już niebawem druga część Exit, Mieszkańcy pozbywają się mebli, sprzętów RTV AGD i innych odpadów niebezpiecznych. Pozostawiając je na tzw. dzikich wysypiskach łamią przepisy ustawy o utrzymaniu czystości i porządku w gminach. Wójt Gródka nad Dunajcem apeluje o cierpliwość. Za kilka dni odbędzie się wielka zbiórka. W naszym leksykonie szaradzisty dla hasła „durny, durnowaty, gapowaty” znajduje się 1 odpowiedź do krzyżówek. Jeżeli znasz inne znaczenia pasujące do hasła „durny, durnowaty, gapowaty” możesz dodać je za pomocą formularza dostępnego w opcji Dodaj nowy. Pamiętaj, aby definicje były krótkie i trafne. Kudłaty durnowaty. rss; archive; September 8, 2013 (10:06 pm) 9 notes # cat # kitten # kittens # kitty # cats; blinded-by-sun liked this . blinded-by-sun reblogged zjSY. Zdjęć nie wstawię ale .... w ramach jakże miłej okazji upłynnienia swojego DWS520 szefowi, koledze, przyjacielowi stanąwszy nad dylematem co by tu teraz.... za cenę netto 1/2 (ot taki układ) zakupiwszy festyna ts55 bo nie było wyboru. Miało być nie gorzej niż "diłolt" i z klinem. Zakupione w Punta i niech ich ch#@$%!& strzeli ku$#%^@& zje$#%&()!@#. Ceny mają ok, Festyn dotarł niemal natychmiast ale.... ( pijątek więc piję) 19 lutego zamówiłem szyny do wspornikowe do Eriki ( co by se poszerzyć pilarkę) i co i ekstrementy ( poprawność polityczna). Kasa przelana, towar niby 72h dostępności plus a tam 3 dni robocze. Mamy 13 marca i nawet pocałój mnie w d... na mailu nie dostałem. Czekam do poniedziałku, potem formularz zwrotu/rezygnacji z umowy czyli pewnie 14 dni roboczych czekania na zwrot kasy a potem uokik. Jak będę chciał sobie ponad 1000zł zamrozić to do zamrażalnika wsadzę. No fakt, bywa że kupuję pi***oły za dużą kasę ale bogaty nie jestem, zwyczajnie zapi***alam i coś z tego kieratu po 10 godzin przez 5/6 dni w tygodniu moge przeznaczyć na zabawkii. Punta sklep godny polecenia, mamy towar, masz go w sekundy, nie mamy to czekaj albo się wal. Jacek Kurski, odkąd na początku stycznia objął stanowisko prezesa Telewizji Polskiej, kształtuje linię programową nowej narodowej telewizji. Na początek reaktywował programy, zdjęte przed laty z powodu niskiej oglądalności. Wróciły już magazyn kulturalny Pegaz, Teleranek oraz popularnonaukowa Sonda. Jej pierwszy odcinek oglądało 1,3 miliona widzów, co jest naprawdę dobrym wynikiem - i, co więcej, lepszym niż emitowany wcześniej w tym paśmie Tomasz Lis na żywo...Trwają też prace nad powrotem Wielkiej Gry, która na antenie pojawić się ma nie może zawłaszczyć formatu - wyjaśnia Kurski w rozmowie z Faktem. A programy oczywiście trzeba uwspółcześnić. Powrót "Wielkiej Gry" to inicjatywa anteny, nie moja, ale anteny. Sam jestem ciekaw, czy coś z tego wyjdzie. Ludzie, jak inżynier Mamoń z "Rejsu", lubią te piosenki, które już znają. Trudno im się przyzwyczajać do nowości, ale w końcu tak się dzieje. Nie chodzi zresztą o powroty programów w starej formie. Widzieliście nowy "Pegaz"? Niezłe tempo, żywe studio, ciekawa rozmowa .Nowy prezes nie zaprzeczył, że rozważa także powrót Dobranocki. I innych programów, które lubił przed sprawdzić, jakie są oczekiwania widzów, ale mi się ten pomysł podoba. To coś, co buduje wspólnotę. O godzinie 19 cała rodzina siada przed telewizorem, dzieci umyte i w piżamkach. Jest w tym coś uroczego - przekonuje w tabloidzie. Tyle, że to bardziej skomplikowane, bo przyzwyczajenia najmłodszych do kanałów dziecięcych jest bardzo silne. Marzy mi się "Od przedszkola do Opola". Dzieci śpiewają, to coś absolutnie ujawnia tabloid, nie tylko programy będą dobierane pod gust nowego prezesa. Dotyczy to również nie padły moje słowa o zdjęciu "Klanu". To wyłącznie próba rozwiązania chorej, absurdalnej sytuacji. "Klan" i "M jak Miłość" mają wielomilionową widownię i przynoszą wielomilionowe straty. Dawne władze TVP rozdęły do niebotycznych rozmiarów kontrakty i koszty tych seriali. Jeśli jest duża widownia, powinny być zyski. A jest strata. Zobaczymy, ja bardzo lubiłem np. "Najdłuższą wojnę nowoczesnej Europy", ale czy powróci, zależy od moich dyrektorów, w szczególności koordynacji programowej i od badań. Marzy mi się film albo serial o Adamie że wcześniej pojawił się też pomysł na serial o Jagiellonach, na wzór tureckiego Wspaniałego jakość naszego artykułu:Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze z ekranu seriale tasiemce,które " nic nie wnoszą"chce wartosciowe programy w tv, nie warsaw shore czy debilne teleturnieje i reality show, jestem na tak choci daleko mi do PiSuA mi się marzy "Ja kudłaty durnowaty, reperuję stare graty"Płacę za abonament, ale nie oglądam publicznej tv. Mam wrażenie że czas się tam komentarze (364)chłopczyku w krótkich majteczkach do piaskownicy p**** moze Kurski w przedszkolu albo Kurski do przedszkolaTVP to teraz koncert życzeń pana KurskiegoCiemnota nic nowego nie wymyśliNajlepiej gdyby Kurski wrócił do przedszkolaa może tak coś własnego stworzyć panie jacku a nie odgrzewać stare kotlety!! zacznijmy żyć przyszłością a nie cofajmy się, na miły bóg!!!komedia ,kto to bedze ogladal,nie mozna ukladac programow na swoim widzimisiepan Kurski pozostał w dziecięcych latach...czas wydorośleć...W tytule jest pomyłka... Kurski marzy o serialu o MacierewiczuJuż wkrótce powróci Piątek z Pankracym oraz Jacek i żyje towarzysz "Kursk"i (żeby tylko nie zatonął )odgrzewane kotlety . Komuna wróciła. Mam wykształcenie techniczne. Technik elektryk, yeah that’s me. Przez pięć lat chodziłem do szkoły w której wkładano mi różne definicje do głowy. Dżule, fi, siły elektrostatyczne, mechaniczne, wektory, cewki, kondensatory, płynący prąd, napięcie, rezystory, impedancje, rezystancje… było tego dużo więcej, ale już niestety nie pamiętam. Zostały mi w głowie tylko główne zasady. Pamiętam o dwóch ważnych: – rób tak, żeby nie zabić innego człowieka, – i rób wszystko, żeby nie zrobić krzywdy sobie. Skończyłem tę szkołę, po czym pewnego dnia, 1 stycznia nie pamiętam którego roku, postanowiłem naprawić wtyczkę od telewizora. Jak skończony idiota zetknąłem ze sobą dwa kable. Jakby zarapował Kaliber 44 – „plus i minus to jedyne co widzę, ostrzeżenie przed niebezpieczeństweeem.” Zetknąłem dwa przewody, plus z minusem, trzymając kabel w rękach, 10 cm od twarzy. Wybuchło. Spaliłem sobie ręce, przypaliłem grzywkę. Sąsiedzi dzięki mnie weszli w nowy rok bez energii elektrycznej w domu. Nic mi się nie stało tylko dlatego, że „Elektryka prąd nie tyka!”. Mam dyplom. Taki prawdziwy. Oficjalnie mogę naprawiać różne elektryczne rzeczy i pracować przy poważnych elektrycznych sprzętach. Na szczęście nie zrobiłem rozszerzenia uprawnień o dalsze kroki. Ktoś mógłby ucierpieć. Nie każdy jest elektrykiem No właśnie. Zastanawialiście się kiedyś nad szansami Waszego dziecka w nierównej walce z prądem elektrycznym? Ja pamiętam swoje pierwsze przygody z elektryką. Wolałbym, żeby moje dzieci tego nie przechodziły na własnej skórze, przynajmniej nie bez przygotowania. Ja wkładałem palce do gniazdka elektrycznego. Może to dziwnie zabrzmi, ale nie rozumiałem czemu sztywnieje mi całe ramię. Jeśli myślicie, że przestałem po pierwszej próbie – no to nie. Próbowałem kilka razy. Moje szczęście, że dotykałem prądu zewnętrzną stroną dłoni i, że ta dłoń nie zamknęła mi się na przewodzie na stałe. Elektryka prąd nie tyka, ale małego gnojka będącego Waszym dzieckiem – tyka i to bardzo dotkliwie. Nie wiem jak Ty, ale my kupiliśmy do domu dużo zaślepek na gniazdka. To jest dobre zabezpieczenie na początek. Wiecie czemu uważam, że to dobra obrona bierna? Bo widziałem jak kilkanaście razy moje dzieci wkładały do gniazdka różne metalowe przedmioty. Nie chcę wiedzieć ile razy włożyły coś do gniazdek bez mojej wiedzy. Wszyscy musimy być elektrykami Nie masz wyjścia. Nikt nie ma wyjścia. Prąd elektryczny jest z nami co dzień. Budzisz się, bo budzik jest podłączony do prądu. Pijesz ciepłe mleko, bo masz prąd w gniazdku. Dzięki prądowi jest wiele rzeczy bez których nie dałbyś rady przeżyć komfortowo każdego dnia: ciepły obiad, herbata, telewizja, internet, bajki, światło, zabawki… Jak ważny jest dla nas prąd? Łatwo to sprawdzić. Wyłączcie sobie bezpiecznik prądowy o godzinie 20:00 i spróbujcie wytrzymać do północy. Istna psychoza. Jak nauczyć dzieci radzenia sobie z prądem? Przede wszystkim jest to praca u podstaw. Możesz zacząć od mówienia prostych rzeczy: „nie wolno”, „będzie boleć jeśli włożysz tam palec”. Jeśli dziecko umie już się komunikować, musisz przestrzec dziecko, że wkładanie przedmiotów do gniazdka może spowodować pożar, albo zniszczenie ulubionej elektrycznej zabawki – taką stratę może odczuć dotkliwiej niż inne przestrogi 😉 W ostatnim czasie PGE Polska Grupa Energetyczna stworzyła fajny film dla dzieciaków. Stworzyła właśnie ona, bo kto inny niż oni lepiej się zna na prądzie w gniazdku? Pokazuję to celowo, nie mówiąc na wstępie, że to materiał stricte dla dzieci. Pan Piorunek uczy o „prądzie”. Ten materiał warto włączać dzieciakom w przerwie między bajkami. A jeśli obejrzeliście i myślicie, że dialogi pana Piorunka są dziwne, to drodzy kochani oglądający programy TV w latach ’90. Ja kudłaty durnowaty, reperuję stare graty. Czy to było normalne? 🙂 Pokazujcie dzieciom, że prąd to przyjaciel, ale taki, który umie ugryźć! Tak jak pies. Jeśli wiesz jak go traktować, to nigdy nie zrobi Ci krzywdy. A Pan Piorunek to dobra postać, dziwny, ale pozytywny 🙂 Posted byu/[deleted]2 years agoArchived Czy jak byliÅ›cie dziećmi to mieliÅ›cie takie rzeczy które budziÅ‚y w Was jakiÅ› nieuzasadniony lÄ™k? PamiÄ™tam jak miaÅ‚em kilka lat to usÅ‚yszaÅ‚em piosenkÄ™ "W Ciechocinku" i wydaÅ‚a mi siÄ™ ona bardzo dziwna i nieprzyjemna, zarówno melodia jak i gÅ‚os wykonawcy. Zawsze jak rodzice puszczali jÄ… na magnetofonie to staraÅ‚em siÄ™ wyjść z pokoju, ale nie zawsze mogÅ‚em. Dzisiaj jak tego sÅ‚ucham to jest po prostu zwykÅ‚a piosenka, nie jakaÅ› wybitna ale też nie tragiczna. Wy też baliÅ›cie siÄ™ jakiÅ› zwykÅ‚ych i normalnych rzeczy?

ja kudłaty durnowaty reperuję stare graty